poniedziałek, 17 czerwca 2013

Przedszkolaki ruszają na farmę!

 
Kilka razy wspominałam, że raz w tygodniu przedszkolaki wybierają się na wycieczkę. Pisałam też, że plan układany jest według bloków tematycznych, których realizacja rozłożona jest na okres tygodnia. Chciałam Wam opisać wrażenia z tygodnia, którego tematem przewodnim było poznawanie zwierząt. Oczywiście najbardziej ekscytującym dniem z całego tygodnia był dzień wycieczki. Tym razem zgodnie z tematem tygodnia, wycieczka odbyła się do prawdziwego gospodarstwa! Uważam, że nie ma lepszego sposobu uczenia dzieci o zwierzętach, niż pozwolenie im poznać je poprzez zobaczenie ich na własne oczy. Mało tego, oprócz oglądania zwierzątek, dzieci miały możliwość pogłaskania a nawet karmienia większości z nich. Mowa tu oczywiście o pogłaskaniu kózki i nakarmieniu kaczuszki. Moja Córcia przyniosła z tej wycieczki niezapomniane wrażenia, z zapałem i niezwykłą powagą opowiadała, że ani krówki ani konika nie wolno karmić nawet z daleka :D ale kaczuszki tak. Moim zdaniem taka edukacja to świetny pomysł jeżeli chodzi o wiek przedszkolny. Jest to poniekąd wiedza przekazana za pomocą praktyki a więc taka której nie sposób nie przyswoić. To o wiele lepsze niż pokazanie dziecku zdjęć w książeczce. Poza tym te wszystkie wrażenia, satysfakcja z możliwości karmienia zwierzątek. Co tu dużo pisać, ekstra sprawa! Dzieciaczki miały okazję nie tylko przyjrzeć się zwierzątkom z bliska, zobaczyć jakiej są wielkości ale i obserwować jak się poruszają i zachowują. Bardzo chwalę sobie takie podejście w norweskich przedszkolach a także częste wycieczki. Wiek przedszkolny to okres poznawania dla dzieci i takie wycieczki właśnie to umożliwiają. Nie ma problem, żeby "zapakować" dzieciaki w metro i ruszyć w trasę. A w metrze kiedy się spotka taka grupę.. ojj wesoło jest! Dzieci rozmawiają, śpiewają, taki wesoły wagon. I oczywiście nie ma problemu, każdy robi to na co ma ochotę, jak ktoś chce stać to stoi, ktoś chce siedzieć i są wolne miejsca to siedzi a jak ktoś chce leżeć to rozkłada się na podłodze metra i leży a dla opiekunów najważniejsze jest zadowolenie dzieci i oczywiście zgodność co do liczby "wycieczkowiczów" przed, w trakcie i po podróży :)

Przy okazji zapraszam Was do poznania paru słówek związanych z tematem, a mianowicie nazwy zwierząt hodowlanych.

Velkommen til gårds - Witamy w gospodarstwie

ku - krowa
hest - koń
kanin - królik
sau - owca
gris - świnia
hane - kogut
høne - kura
kyllinger - [szylinger] kurczątka
geit - [gait] koza
kalkun - indyk
duck - kaczka
gås - [go:s] gęś
 




Off-topic
Ci, którzy regularnie śledzą mojego bloga z pewnością wiedzą, kiedy zasiadam do pisania. Za każdym razem jest to dzień, w którym nadrabiam zaległości na blogu, odpisuję na Wasze maile. W związku z dużym tempem życia w ostatnim czasie, muszę ograniczyć moją aktywność na blogu do jednego - dwóch dni w tygodniu. Cały czas mam w głowie mnóstwo postów do napisania i cały czas zamierzam pisać i utrzymywać z Wami stały kontakt mailowy. Niemniej jednak posty nie będą się już pojawiać tak często jak w okresie zimowym. Piszę to, żebyście nie pomyśleli, że zamykam bloga. Wiedzcie, że cały czas wkładam w prowadzenie bloga tyle samo serca, jednak obecnie mam mniejższe możliwości poświęcania na to czasu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz